logo
 

Katoflix

A
A
A
 
pytanie i odpowiedź
Chodzi o to że będąc z nią chcę być jak najblizej...
Wiem, że należy kierować się sumieniem jeśli chodzi o własne postępowanie, mam dziewczynę, którą bardzo kocham i gdy jestem z nią zdarza mi się czasem dotykać jej piersi ale NIE JEST moją intencją dążenie do rozbudzenia seksualnego bo nawet takie nie następuje, chodzi o to że będąc z nią chcę być jak najblizej jej chcę czuć jej obecność, chcę wyrażać miłość do niej w każdy możliwy sposób: uśmiech, przytulenie, rozmowę, spacer, sport, kino, WSZYSTKO. Oczywiście wiem, że ciało jest ułomne, ale w tym konkretnym wypadku NIE ROZBUDZAMY SIĘ OBOJE z moją dziewczyną, zmierzam do tego czy takie zachowanie jest NIECZYSTE, skoro intencje są czyste? Nie chodzi TYLKO i wyłącznie o przyjemność, miłość fizyczną, ale właśnie o to zbliżenie wzajemne, gdy ją tak obejmuję CZUJĘ TĘ MIŁOŚĆ która nas łączy. I bynajmniej nie dostrzegam działania szatana w moim zachowaniu, a sumienie mi tego NIE WYRZUCA. Pozdrawiam, Mateusz.   

Z intencjami to bywa często problem, bo z czystych mogą się szybko zrobić nieczyste i nawet nie będziemy wiedzieli kiedy. Właśnie! częste przebywanie razem, pieszczoty, skupianie się na czuciu bliskości i też szukaniu zwykłej przyjemności zmysłowej może stać się przywiązaniem i mocno nas determinować do tego typu zachowań. Jest gdzieś subtelna granica między czystością a nieczystością pieszczot (samo powstanie wątpliwości, jest już oznaką, ze coś może być nie tak). Pomijanie tego może spowodować pójcie za emocjami. Uczuciami trzeba kierować, inaczej stajemy się bezwolni i popychani do pokonywania coraz to nowych barier w kontaktach cielesnych. Najczęściej grzech widzi się dopiero po czasie, gdy dojdzie do nas świadomość, a uspokoją się uczucia. Wtedy to też próbuje się tłumaczyć wszystko tzw. 'prawdziwą miłością', ale czy tak postąpiłby Chrystus? Należy pamiętać, że bliskość emocjonalna z czasem pociąga za sobą pragnienie bliskości fizycznej wraz z pożądaniem. Taka jest nasza natura i warto pytać się w tym o to, czy mamy należytą wolność, czy tęsknota za ciałem drugiej osoby nie jest dla nas zabójczą i czy umiemy jeszcze okazywać miłość w inny sposób. Miłość, to nie tylko bliskość, to też troska o dobro czyli czystość przede wszystkim drugiej osoby, to też odpowiedzialność za rozbudzone uczucia, itd. Skomplikowane to pewnie trochę, ale zachęcam do refleksji i przede wszystkim rozmowy z sympatią na temat czystości, pragnień i motywów. Czasem spojrzenie z innej strony może stanowić dobrą podpowiedź, bo jakoś tak już jest, że dobrze wychodzi nam gubienie się w naszej subiektywności.

Pozdrawiam.
Tadeusz Drozdowicz SJ
 
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook