logo
 

Katoflix

A
A
A
 
o. Dariusz W. Andrzejewski CSSp
Czy można ”zresetować” sumienie?
Wielka dysproporcja
 
Trudno jest oceniać i wyciągać wnioski z obecnej sytuacji Kościoła na Zachodzie. Zadziwia jednak ta wielka dysproporcja liczby wiernych przyjmujących „nagminnie” Komunię Świętą i korzystających z sakramentu pojednania. Warto jednak przywołać na pamięć słowa Świętego Pawła: „Dlatego też, kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało Pańskie, wyrok sobie spożywa i pije” (1 Kor 11, 27-29).
 
Ojciec Święty Jan Paweł II w swoim Liście Apostolskim „Misericordia Dei” przypomniał wszystkim kapłanom, że sami muszą się spowiadać i że muszą spowiadać innych, że Eucharystia jest ściśle związana z sakramentem spowiedzi świętej. Bo jak my kapłani możemy być dobrymi spowiednikami, jeżeli sami nie będziemy często i regularnie przystępować do sakramentu pojednania? W Kościele Świętym jest jedno cudowne lekarstwo - „samemu stosować to, co innym się poleca i głosi”! Potrzebne jest nam na nowo odkrycie „apostolstwa spowiedzi” - oczywiście tym apostolstwem dla każdego kapłana będzie sumienna i systematyczna posługa w konfesjonale. Być w konfesjonale, być do dyspozycji wiernych i czekać na penitenta, to jedna z podstawowych posług kapłańskich. Przyprowadzać ludzi i zachęcać do sakramentu spowiedzi świętej. Rodzice nie powinni się wstydzić przystępować do spowiedzi w obecności swoich dzieci. Należy dać przykład, dzieci powinny być świadome, że i rodzice się spowiadają. Podobnie należy postępować w gronie przyjaciół. Należy także podejmować takie rozmowy, stawiać nawet pytanie przyjacielowi: Czy Ty się spowiadasz? Musimy uświadomić sobie, że sakrament pojednania jest po to, aby osiągnąć Boże miłosierdzie, przebaczenie, spokój sumienia, jak mawia się w języku internautów - „zresetować to co było złe, zainfekowane wirusem” i rozpocząć nowe życie w jedności z Bogiem i własnym sumieniem.
 
Jan Paweł II w „Misericordia Dei” bardzo wyraźnie podkreślił rolę konfesjonału i zachowania anonimowości, a wierni mają do tego prawo. Jest to trudne do zrealizowania nie tylko bez konfesjonału, ale także wtedy, kiedy kapłani nie siedzą i nie czekają w konfesjonale, tylko trzeba ich spacjalnie wzywać i przywoływać. Ojciec Święty rozróżnił także samą formę spowiedzi świętej i rozmowy duchowej z kapłanem. Papież kładł nacisk na to, iż spowiedź ma konkretną materię i ma dotyczyć grzechów, a zatem zasadniczo powinna być krótka i zawierać żal za grzechy. Wbrew temu nawet, gdy wielu ludzi uważa, że powinna to być także „rozmowa duchowa” z kapłanem. Ową rozmowę można przeprowadzać w innych miejscach i innych sytuacjach.

Owcą, która odłączyła się od stada
 
Na kartach Ewangelii jest napisane, że człowiek słaby i grzeszny to ten, „co zaginął”. To on jest ową „owcą”, która z niewiadomych powodów odłączyła się od stada, to on jest „drachmą”, czyli srebrną monetą, która gdzieś zapodziała się pewnej kobiecie, to on jest także „synem marnotrawnym”, co tak lekkomyślnie opuścił kochającego ojca i zaginął w wielkim świecie.
 
„Zgrzeszyć” - to w oczach Boga „zbłądzić”, „zagubić się”, „odejść z domu”, „zginąć” i „zapomnieć się”... Dobry Bóg jednak nigdy nie przekreśla grzesznika, nie chce go ukarać. Bóg jest stale o niego zatroskany, szuka go i nieustannie go kocha. Ta bezgraniczna miłość Boża prowadzi do przedziwnych zachowań; bo oto dobry pasterz pozostawia całe stado i wybiera się na poszukiwanie tej jednej lekkomyślnej i zagubionej owieczki, która oddaliła się od swojej owczarni, owa ewangeliczna kobieta przewraca całe mieszkanie i szuka małego pieniążka, który gdzieś się zapodział, dobry i kochający ojciec nieustannie czeka z nadzieją na powrót syna, który oddalił się od rodzinnego domu i przetrwonił cały swój majątek.
 
Tę wielką miłość Boga, bogatego w Miłosierdzie, który nie chce, „żeby zginęło jedno z tych małych” (Mt 18,14) Jego dzieci, ukaże światu Jezus Chrystus własnym zachowaniem wobec grzeszników. Będzie to zawsze: miłość wyrozumiała, szukająca, cierpliwa - gotowa długo czekać, aby w końcu po powrocie „do kratek konfesjonału” wyznać: „Synu, odpuszczają ci się twoje grzechy” (Mt 2,5).
 
strona: 1 2
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook