logo
 

Katoflix

A
A
A
 
pytanie i odpowiedź
Czy rzeczywiście wróżenie sobie to grzech?

Znam wiele osób, które korzystają z usług wróżek i tarocistów. Są przy tym osobami religijnymi (chodzą do kościoła częściej niż ja ;>). Jak to się ma do wiary, dlaczego to jest niebezpieczne, bo wiem, że jest? Chciałabym je przed tym przestrzec. Jak? E.


Witam!
Wróżbiarstwo, okultyzm niesione prądem New Age są przekroczeniem I przykazania i trzeba to wyznać podczas spowiedzi. Samo chodzenie do kościoła, nie czyni z człowieka świętego, tak jak chodzenie do garażu nie uczyni z nas samochodu. Chodzenie do kościoła nie jest więc miarą religijności, bądź niernikiem wiary. Wiara to miłość, zaufanie i zawierzenie Bogu i nie ma w niej miejsca dla wróżbiarstwa. Proszę przeczytać z Katechizmu Kościoła Katolickiego pkt. 2115-2117.
Serdecznie pozdrawiam Adam Pietrzak


Panie Adamie! Czy rzeczywiście wróżenie sobie to grzech, robię to od czasu do czasu. Trochę z ciekawości, trochę dla zabawy. Nigdy nie rozpatrywałam tego w kategorii grzechu. Nie korzystam z usług wróżek, bo nie traktuję tego aż tak serio. Teraz mnie Pan wystraszył, nie na żarty.


Witam!
Nie jest moim celem przestraszanie kogokolwiek - odpowiadam tylko na zadane pytania. Warto jednak czasem zadumać się nad autentycznością naszej wiary - co to znaczy, że ja wierzę? Czy jest to miłość do Boga który mówi "będziesz miłował Pana Boga swego, całym swoim sercem, całym swoim umysłem, całą mocą...". Czy rzeczywiście miłość Boga wypełnia całą moją osobę, czy może Pana Boga chowam do niszy do tabernakulum swego serca, żyję jakby Go nie było, a otwieram to tabernakulum, czy zaglądam do tej niszy gdy jest mi smutno lub źle? Czy przyjmuję w całości Objawienie, czy wybieram z niego sprawy których przestrzeganie nie sprawia mi trudności, a te które są dla mnie trudne odrzucam? Czy umię i chcę się modlić? Co myślę o życiu wiecznym i czy to moje życie prowadzę ze świadomością, że jest życie wieczne? Czy sprawy wiary traktuję serio? Odpowiedź na takie i tym podobne pytania to obowiązek każdego człowieka dorosłego i trzeba to robić jak najczęściej- dobra , a nawet konieczna jest praktyka codziennego(!) rachunku sumienia, by wiedzieć napewno w jakim kierunku zmierzam. Gdyby żeglarz spoglądał na busole czy inne instrumenty pokładowe to z pewnością nie wpłynąłby do portu do którego zmierzał.

Na temat wróżbiarstwa Katechizm Kościoła Katolickiego w pkt. 2116 powiada: " należy odrzucić WSZYSTKIE (podkreślenie moje) formy wróżbiarstwa: odwoływanie się do Szatana lub demonów, przywoływanie zmarłych lub inne praktyki mające rzekomo odsłaniać przyszłość. Korzystanie z horoskopów, astrologia, chiromancja, wyjaśnianie przepowiedni i wróżb, zjawiska jasnowidztwa, posługiwanie się medium są przejawami chęci panowania nad czasem, nad historią i wreszcie nad ludzmi, a jednocześnie pragnieniem zjednania sobie ukrytych mocy. Praktyki te są sprzeczne ze czcią i szacunkiem - połączonym z miłującą bojaźnią - które należą się jedynie Bogu." W poprzedniej odpowiedzi napisałem, że trzeba o tym powiedzieć spowiednikowi, co nie oznacza, że zakwalifikowałem je jako grzech - o tym trzeba rozmawiać z tym kto zna nasze sumienie i udziela nam rozgrzesznia, kto działa w Imieniu Jezusa.

Serdecznie pozdrawiam Adam Pietrzak
 

 
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook