Bardzo trudno jest mi sie wybrac do spowiedzi poprostu boje się jej i nie lubie mówić o tym co zrobiłam, czemu to zrobiłam i jak to zrobiłam. Czy to jest normalne, żeby osobie której nie znam mówić wszystkie grzechy, po co ktos ma znac może grzechy?
Nieznajomy ksiadz Cie nie zna, a Twoje grzechy szybko zapomni. Sprobuj zobaczyc w ksiedzu znak obecnosci samego Boga, a takze znak wspolnoty Kosciola, ktora oslabiaja nasze grzechy. Czlowiek potrzebujacy pomocy psychologa lub psychiatry opowiada o zakamarkach swego zycia i najlepiej jest, jak nie zna osobiscie lekarza. By spowiedz byla owocnym zajrzeniem w siebie w obecnosci Boga i Kosciola, wcale nie trzeba znac kaplana. Ale jest on potrzebny, bo czlowiek sam przed soba latwo sie oszukuje i udaje Greka. Z modlitwa.
Dariusz Kowalczyk SI.