logo
 

Katoflix

A
A
A
 
Józef Augustyn SJ
Ojciec wzruszył się głęboko/ Mateusz.pl
W miłości liczą się czyny, a nie słowa

Miłość winno się zakładać więcej na czynach niż na słowach (ĆD, 230) — mówi św. Ignacy. Na czynach też oparta była miłość ojca do syna marnotrawnego. Po serdecznym przyjęciu syna ojciec natychmiast wydaje rozkazy sługom: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i bawić się. Szata, pierścień i sandały są symbolem odzyskanej wolności syna marnotrawnego, przywrócenia mu godności i wszelkich praw związanych z synostwem.

Niewierność syna nie odmieniła i nie uszczupliła w niczym miłości ojca do niego. Jego odejście i powrót sprawiły, że miłość ojca istniejąca od początku mogła się objawić z nową mocą. To objawienie się miłości przywróciło radość zarówno w sercu ojca, jak i syna. Ojciec tęsknił za synem i pragnął jego powrotu do domu nie tylko ze względu na siebie, ale także ze względu na niego. Ojciec wiedział dobrze, że syn nie znajdzie nigdzie szczęścia poza swoim domem.

Grzesznik, który powraca do Boga, odzyskuje wolność, ponieważ wyrywa się z niewoli namiętności. Odzyskuje godność i szacunek, jakimi darzy go Ojciec. Grzesznik odzyskuje także szacunek do siebie samego. Człowiek uwikłany w grzech czuje się nim poniżony i upokorzony. Nawrócony grzesznik otrzymuje na powrót wszelkie prawa dziecka Bożego. Wyraźmy Bogu wdzięczność za to, że swoją miłością przywraca nam stan dziecięctwa, iż na powrót obdarza nas wewnętrzną wolnością i godnością.

Rozważane przez nas gesty i słowa ojca ukazują nam jego inicjatywę w przywracaniu zerwanej przez syna więzi. To przede wszystkim sam ojciec działa. Syn marnotrawny otwiera się jedynie na inicjatywę ojca. Przyjmuje wszystkie objawy ojcowskiej troskliwości i dobroci. W przeżywaniu sakramentu pojednania niejednokrotnie koncentrujemy się bardzo na nas samych i na naszym działaniu, zapominając o działaniu Boga. Ma to miejsce szczególnie wtedy, kiedy naszemu wyznaniu grzechów towarzyszy lęk.

Rozważana przypowieść ukazuje nam doskonale, że pierwszym, który działa w sakramencie pojednania, jest sam Bóg. To On przede wszystkim jedna nas z sobą. Nasza rola, nasze działanie ogranicza się do przyjmowania działania Boga. Całe przygotowanie do spowiedzi jest wyrazem naszego otwarcia i dyspozycyjności wobec Boga, który pojednał nas ze sobą przez Chrystusa. Stańmy więc w głębokim milczeniu przed tą niepojętą miłością Boga do grzesznika. I chociaż jej nie rozumiemy do końca, to jednak odpowiada ona najgłębszym pragnieniom naszego serca.

Dwie ręce miłosiernego ojca

Powróćmy jeszcze do obrazu Rembrandta. Zauważmy ponownie dwie różne ręce na ramionach syna: rękę ojca i rękę matki, symbol miłości integralnej. Przebaczająca miłość Boga jest mocna, stanowcza, rodząca poczucie bezpieczeństwa jak miłość ojca; ale ta sama przebaczająca miłość jest jednocześnie subtelna, delikatna, czuła jak miłość najlepszej matki. To, co u ludzi bywa podzielone między ojca i matkę, między kobietę i mężczyznę, u Boga w sposób cudowny zostaje złączone. Miłość Boga jest miłością pełną. Prośmy, abyśmy poczuli na naszych ramionach obie ręce: rękę ojcowską i rękę matczyną.

Wracając do naszej historii życia, chciejmy zobaczyć, która ręka jest może nieco słabsza, jakby mniej odczuwalna, mniej widoczna na naszych ramionach. Czego nam bardziej brakuje? Mocy, stanowczości, poczucia bezpieczeństwa miłości ojca; czy może bardziej brakuje nam delikatności, ciepła, serdeczności, akceptacji, miłości matki? Prośmy także, aby doświadczenie przebaczenia Bożego uzupełniło zranienia w miłości, abyśmy głębiej doświadczyli obecności tej ręki, której bardziej potrzebujemy.

Przebaczająca miłość Boga jest mocna. Nieraz pytamy z niepokojem, czy potrafimy pokonać nasze grzechy, słabości, czy ponownie nie uwikłamy się w grzech. Boże przebaczenie daje nam moc. Możemy się oprzeć na nim, aby skutecznie zmagać się ze złem w naszym życiu. Prośmy jednak także o to, abyśmy doświadczyli ciepła i delikatności przebaczającego Boga. Bóg nam nie wypomina naszych grzechów. Jeżeli z niepokojem powracamy do grzechów z przeszłości to tylko dlatego, iż nie uwierzyliśmy jeszcze w Boże przebaczenie. To my sami wypominamy sobie grzechy. Bóg tego nie czyni.

W zakończeniu medytacji rozmawiajmy z Matką Pięknej Miłości. Ona doskonale łączy w swoim doświadczeniu miłości: moc, siłę i stanowczość z delikatnością, serdecznością i ciepłem. Rozmawiajmy także z Jezusem, który doświadczał zarówno mocy miłości swojego Ojca niebieskiego, jak i Jego delikatności i czułości. Rozmawiajmy również z Bogiem Ojcem, prosząc Go, aby nam objawił swoje prawdziwe oblicze; oblicze pełne miłości mocnej, ale także delikatnej i czułej.

Józef Augustyn SJ
 
strona: 1 2 3 4
 
   Reklama   |   Wspomóż nas   |   Kontakt   |   Księga Gości   |   Copyright (C) Salwatorianie 2000-2022   |  Facebook